Prawda o rynku w okresie świątecznym

Zima w branży nieruchomości od lat budzi emocje. Jedni mówią: „to martwy sezon”, inni – że „to najlepszy moment, żeby kupić, bo sprzedający są bardziej skłonni do negocjacji”. Jak jest naprawdę? Przyglądamy się polskiemu rynkowi, zachowaniom kupujących i wynajmujących oraz trendom, które powtarzają się w każdym sezonie zimowym.

Sprzedaż nieruchomości zimą – mniej ruchu, bardziej zdecydowani kupujący

Mniej oglądających, ale więcej realnie zainteresowanych

W okresie zimowym liczba zapytań i oględzin zwykle spada. Krótsze dni, mrozy i świąteczne przygotowania sprawiają, że wiele osób odkłada poszukiwania „na po Nowym Roku”.

Ale jest druga strona:

Ci, którzy jednak umawiają się na oglądanie, są bardziej zdecydowani.
Zdecydowana większość zimowych klientów to osoby, które muszą kupić — zmiana pracy, sprzedaż poprzedniego mieszkania, potrzeba przeprowadzki „tu i teraz”.

To sprawia, że zimą częściej dochodzi do szybszych finalizacji.

Zima to czas… najlepszych negocjacji

Sprzedający, którzy wystawiają nieruchomość zimą, zwykle:

mają presję czasu,
chcą zamknąć rok z finalizacją sprzedaży,
boją się trzymania oferty na rynku zbyt długo.

Efekt?

Negocjacje zimą bywają 10–15% bardziej skuteczne niż wiosną lub latem.

Dla kupującego – okazja.

Dla sprzedającego – konieczność przygotowania nieruchomości, aby wyróżnić ją na tle mniejszego, ale bardziej wymagającego ruchu.

Wynajem zimą – stabilny, a przed świętami nawet rośnie

Tu sytuacja wygląda inaczej niż przy sprzedaży.

Wynajem długoterminowy

Wynajem zimą rzadko przeżywa spadki.

Dlaczego?

Studenci i pracownicy sezonowi już od jesieni zajmują większość rynku.
Przełom roku to czas zmian pracy i przeprowadzek.
Wiele osób, które przeprowadzają się z innych miast, podpisuje umowy na styczeń–luty.

W praktyce oznacza to, że zimą popyt utrzymuje się na przyzwoitym poziomie, a niektóre segmenty – jak kawalerki i mieszkania do 50 m² – wynajmują się nawet szybciej.

Wynajem krótkoterminowy – boom świąteczny

Tu zima to gorący sezon.

Zwłaszcza:

apartamenty premium,
mieszkania w górach i dużych miastach,
lokale dla turystów świątecznych i sylwestrowych.

Od połowy grudnia do początku stycznia obłożenie bywa wyższe niż w lipcu.

Co z cenami? Czy zima to drożej czy taniej?

✔️ Sprzedaż:

Zimą częściej trafiają się okazje cenowe, zwłaszcza wśród sprzedających indywidualnych.
Deweloperzy również oferują grudniowe rabaty, „odbiór przed końcem roku”, gratisy (garaż, komórka lokatorska).

✔️ Wynajem:

Ceny długoterminowe są stabilne – zima nie obniża stawek.
Wynajem krótkoterminowy w okresie świątecznym jest droższy nawet o 20–40%.

Czy warto wystawiać nieruchomość zimą?

TAK, jeśli chcesz sprzedać szybko i jesteś otwarty na negocjacje.

Zmotywowani kupujący zimą podejmują decyzje błyskawicznie.

TAK, jeśli wynajmujesz.

Popyt jest stabilny, a w segmencie turystycznym – wysoki.

NIE CZEKAJ, jeśli Twoja nieruchomość wygląda dobrze zimą.

Ciepłe wnętrze, światła, świąteczne dekoracje — to wszystko buduje atmosferę „domu”, której latem nie da się podrobić.

Rynek nieruchomości zimą nie śpi.

Zmienia się – ale nie zwalnia. To czas mniejszego szumu i większej decyzyjności, lepszych okazji cenowych i realnych transakcji.

Dobry moment dla kupujących, sprzedających i wynajmujących — każdy po swojej stronie może zyskać.